WYKŁAD NA KONFERENCJI GENEALOGICZNEJ W NEW BRITAIN – SKRÓT
Wszyscy dzielimy tę samą pasję i tę sama potrzebę duszy, odkrycia i zrozumienia historii naszych przodków. Wszyscy zaczynamy naszą przygodę z genealogią w podobny sposób. Znajdujemy pamiątki ze starego kraju w zapomnianych pudełkach na strychu naszych babć i zadajemy sobie pytania, jak to naprawdę było, tam za wielką wodą. Próbujemy odsłonić chociaż rąbek historii ukrytych za zasłoną czasu. Po uporaniu się ze wszystkimi dokumentami możliwymi do znalezienia w USA przystępujemy do przeglądania ksiąg metrykalnych zgromadzonych w Salt Lake City. Jeśli księgi z naszej parafii zostały zmikrofilmowane możemy posunąć się nawet o kilka pokoleń wstecz. Ale co zrobić, jeśli w tej kopalni wiedzy genealogicznej nie znajdujemy interesującej nas parafii? Po prostu przenosimy nasze poszukiwania do Polski. Tysiące ksiąg metrykalnych nie zmikrofilmowanych przez Mormonów znajduje się w Polsce w archiwach państwowych oraz w archiwach kościelnych (archidiecezjalne, diecezjalne i parafialne).
Archiwa państwowe – www.archiwa.gov.pl informacje dotyczące zasobów metrykalnych znajdują się w bazie danych PRADZIAD. Należy pamiętać, że baza ta jest co jakiś czas aktualizowana.
Archiwa kościelne – generalnie dostępne dla wszystkich chętnych, ale każde z nich ma swoje wewnętrzne przepisy dotyczące udostępniania i nie zawsze te przepisy są przyjazne genealogom. Archiwa znajdują się w następujących miastach:
Archidiecezjalne – Białystok, Częstochowa, Gdańsk, Gniezno, Katowice, Lublin, Łódź, Poznań, Przemyśl, Warszawa, Wrocław
Diecezjalne – Drohiczyn, Elbląg, Ełk, Gliwice, Kielce, Koszalin, Łomża, Opole, Pelplin, Płock, Sandomierz, Siedlce, Tarnów, Toruń, Włocławek, Zamość, Zielona Góra
Archiwa parafialne to po prostu szafa w biurze parafialnym, w której mogą znajdować się nieocenione skarby dla takich jak my. W archiwum parafialnym osobą odpowiedzialną za prowadzenie biura oraz za księgi metrykalne jest ksiądz proboszcz. Należy pamiętać, że nie ma on obowiązku udostępniania ksiąg metrykalnych. Ale w wielu wypadkach to właśnie od jego przychylności zależy rezultat naszych poszukiwań, trzeba więc umieć tak poprowadzić rozmowę, żeby otworzył przed nami zarówno serce jak i swoją szafę.
No tak, ale zdarza się, że stajemy w obliczu sytuacji, że nie ma ksiąg metrykalnych nawet w Polsce! Co wtedy?
Poza księgami metrykalnymi istnieje wiele ksiąg i dokumentów, które mogą nie tylko ubarwić nasze rodzinne historie, ale też posłużyć jako podstawa do budowania naszych rodzinnych drzewek.
Główne miejsca gdzie takie dodatkowe źródła możemy znaleźć to:
- Archiwa kościelne (archidiecezjalne, diecezjalne, parafialne)
- Archiwa państwowe
- Muzea regionalne
- Biblioteki
- Organizacje społeczne
- Lokalne biura
- Pasjonaci historii regionu
Przykłady ksiąg do których warto zajrzeć, a które zgromadzone są w archiwach kościelnych to:
- Status Animarum
- Listy wiernych
- Raptularz
- Alegata
- Sumariusz
- Zapowiedzi
- Protokoły przedślubne
- Dokumenty szkolne
- Księgi zaopatrzonych
- Meszne
- Księgi pokładnego
- Księgi brackie
- Księgi pierwszej komunii i bierzmowania
- Kroniki parafialne
Status Animarum – to spis rodzin mieszkających w poszczególnych domach. Proboszczowie, poza publicznym spotykaniem się z wiernymi w czasie mszy, byli też zobligowani do odwiedzania swoich parafian w domu, aby poznać ich sposób życia, zwyczaje, troski i problemy rodzinne. Rezultaty tych odwiedzin powinny być zapisywane w księdze Status Animarum. Podstawowe dane zawarte w Status Animarum to: -numer domu, – nazwisko i imię gospodarza z podaniem imion rodziców i nazwiska panieńskiego matki, – imię i nazwisko panieńskie żony również z imionami rodziców, – imiona wszystkich dzieci z datami urodzenia, zgonu i ślubu. Obowiązek to jedno a rzeczywistość drugie i trzeba stwierdzić, że księża długo nie mogli się przyzwyczaić do prowadzenia Status Animarum. Po wielu napomnieniach ze strony biskupów dopiero w XVIII i XIX wieku można mówić o upowszechnieniu się tego obowiązku. Ale przyszły zabory i prawa cywilne zaborców miały wpływ na prowadzenie kancelarii parafialnych. Oprócz tego znaczna część ksiąg nie zachowała się. Najwięcej Status Annimarum zachowało się na terenie zaboru austriackiego, dużo mniej w zaborze niemieckim i prawie w ogóle w zaborze rosyjskim.
Raptularz – bardzo często księża zapisywali wszystkie ważne zdarzenia typu chrzest, ślub, zgon, dotacje, wydatki etc. w raptularzu czyli podręcznym notatniku. Dopiero za jakiś czas starannie przepisywali wszystko do właściwych ksiąg. Notatki sporządzane były w momencie kiedy dane zdarzenie wystąpiło. Są więc one bardzo niestaranne i często skrótowe. Niemniej zawierają wszystkie dane jakie zawarte były potem w księdze metrykalnej.
Alegata – jest to dodatkowa dokumentacja, jaka powstawała w czasie prowadzenia ksiąg metrykalnych. Alegata mogą być dołączone do ksiąg metrykalnych lub stanowić osobną teczkę. Znaleźć tam można m.in. -akty urodzenia osób, które wstępowały w związek małżeński, a pochodziły z innej parafii niż ta w której miał miejsce ślub; -pozwolenia rodziców na zawarcie małżeństwa przez ich nieletnie dzieci, -oświadczenia, potwierdzone przez świadków o tożsamości danej osoby, jeśli z jakichś niezależnych przyczyn nie można było odnaleźć aktu urodzenia.
Sumariusz – alfabetyczne zestawienie urodzeń, małżeństw i zgonów opracowane dla określonego okresu czasu, zwykle kilkunastu do kilkudziesięciu lat. Sumariusz urodzeń zawiera na przykład: nazwisko i imię, imiona rodziców, nazwisko panieńskie matki, dokładna data urodzenia oraz numer strony w księdze metrykalnej, na której można znaleźć cały akt.
Księga zapowiedzi – adnotacje dotyczące odbytych zapowiedzi, zawiera dane małżonków i daty zapowiedzi. Jeśli małżeństwo nie doszło do skutku było to też odnotowane. Prowadzona zarówno w parafii Panny Młodej jak i w parafii Pana Młodego.
Protokoły przedślubne – prowadzone w parafii, w której miał miejsce ślub czyli najczęściej w parafii Panny Młodej. Zawierają podstawowe dane dotyczące małżonków.
Dokumenty szkolne – szkółki parafialne przez kilka wieków były jedynym miejscem, gdzie dzieci wiejskie mogły na poziomie elementarnym nauczyć się czytać, pisać i liczyć. Nie zachowało się zbyt wiele dokumentów, pomimo że szkoły takie były bardzo popularne. Na listach uczniów bardzo często podane jest też imię ojca, co ułatwia rozpoznanie dziecka. Przeglądanie dokumentów szkolnych dostarcza wiele radości, gdyż możemy się z nich dowiedzieć czy nasz praprapradziadek umiał liczyć do 10, czy znał katechizm i jak radził sobie z pisaniem.
Księgi pokładnego – tak jak i dzisiaj, kiedyś za miejsce na cmentarzu należało zapłacić. W parafiach były czasami prowadzone księgi dotyczące przychodów z tego tytułu. Księga taka zawierała dane dotyczące zmarłego czyli imię i nazwisko, czasami imiona rodziców, zawód jeśli była to osoba dorosła.
Księgi brackie – dotyczyły działalności różnych przykościelnych organizacji jak np. Bractwa Różańcowego, Bractwa Św. Józefa, Bractwa Trzeźwości. Zawierają głównie spisy dotyczące składek członkowskich, ale czasami opisują też samą działalność bractwa, co może mieć ogromne znaczenia dla poznania codziennego życia naszych przodków.
Kroniki parafialne – wspaniałe źródło wiedzy dotyczące życia parafii. Można tam znaleźć nie tylko suche dane ale też żywe opisy zdarzeń.
Dyspensy małżeńskie – jedno z najwspanialszych nie metrykalnych źródeł wiedzy genealogicznej. Małżeństwa między krewnymi zabronione były do 4-go pokolenia. Bardzo często zdarzało się jednak, że bliżej spokrewnieni kuzyni pragnęli spędzić razem resztę życia. W takiej sytuacji musieli zwrócić się do Konsystorza o udzielenie dyspensy. Prośbę taką musieli uzasadnić, oraz przedstawić wywód genealogiczny pokazujący stopień pokrewieństwa.
A oto przykład prośby o udzielenie dyspensy:
Do prześwietnego Konsystorza Generalnego Archidiecezji Warszawskiej
Administrator parafii Pszczonów w Pszczonowie.29 października (10 listopada) 1878
Mikołaj Tomanik, syn gospodarski, lat 26, kawaler i Katarzyna Kwestarz córka gospodarska lat 23, panna. Parafianie mszczonowscy pragną połączyć się z sobą związkiem małżeńskim, lecz pomiedzy niemi zachodzi pokrewieństwo 4-go stopnia jak nakreślone obok drzewo genealogiczne pokazuje. Z tego powodu upraszają najpokorniej Prześwietny Konsystorz o udzielenie im dyspensy od pomienionego pokrewieństwa. Przyczyny które ich zmuszają łączyć się w pokrewieństwie te naznaczają.
1. cała wieś, w której mieszkają składa się prawie z ich krewnych lub powinowatych.
2. że narzeczona nie może nawet marzyć, aby kiedykolwiek mogła znaleźć pomiędzy obcymi męża równego majatkiem, a przy tem tak pracowitego, łagodnego, trzeźwego i poczciwego jak jej (… nie mogę przeczytac slowa, moe dasz rade, a jak nie to trudno….) narzeczony, na którego patrzy od lat dziecinnych, zna jego upodobanie dokładnie. Kocha go i jest nawzajem od niego kochana i w pożyciu z nim spodziewa się być szczęśliwa.
Te ich powody i prośbę przedstawiając do uznania Prześwietnemu Konsystorowi mam zaszczyt z mej strony nadmienić, że jakkolwiek od dawna wolą rodziców przeznaczeni zostali na przyszłych małżonków, żyją na bliskim sąsiedztwie, widują się prawie codziennie, kochają się bardzo, jednakże pod względem ich moralnego prowadzenia nic złego nie usłyszałem. Marki do dyspensy i też 5 na wydatki kancelaryjne załączam.
Ksiądz Wojna
Powyższy krótki opis dotyczy tylko niektórych ksiąg i dokumentów, które można znaleźć w archiwach kościelnych. Oczywiście księgi takie nie były prowadzone w każdej parafii. A w tych, w których były nie zawsze się zachowały. Poszukiwania w tego typu dokumentach są bardzo czasochłonne, ale satysfakcja ze znalezienia zapisków dotyczących naszych przodków przeogromna.