MENNONICI NA ŻUŁAWACH I W DOLINIE DOLNEJ WISŁY

cze, 2006 | Publikacje

Polska krajem Tolerancji.

„Wielka mnogość religii, które się w nich roją,
zwłaszcza w Polsce, o której mówią przysłowiowo,
że jeżeli ktoś utracił swoją religię, to niechaj jej poszukuje w Polsce,
a znajdzie ją z pewnością.
Jeśli nie, to będzie mógł uznać, że zniknęła ze świata”
Sir Edward Sandys

Obecnie Polska uchodzi za kraj jednonarodowy i w przeważającej większości katolicki. W roku 2002 narodowość polską zadeklarowało 96% ludności a przynależność do Kościoła Katolickiego 95%. Taka struktura narodowościowo-wyznaniowa jest wynikiem działań II wojny światowej oraz polityki powojennej.

Nie zawsze tak było. A wręcz odwrotnie, dawna Polska kojarzy się z tolerancją religijną i swobodą praw obywatelskich. Początków tej słynnej polskiej tolerancji należy szukać w naszej średniowiecznej historii. W roku 1349 Kazimierz Wielki przyłączył do ziem polskich prawosławną Ruś Halicką i wcale nie nakłaniał jej mieszkańców do przejścia na katolicyzm. Niektórzy historycy twierdzą, że właśnie za to spotkała go papieska klątwa, inni wskazują jako przyczynę raczej królewskie obżarstwo, umiłowanie kobiet i tzw. hulaszczy tryb życia…

Rok 1385 – Unia Królestwa Polskiego z prawosławnym Wielkim Księstwem Litewskim przeciwko katolickim Krzyżakom. 1573 uchwały Konfederacji Warszawskiej gwarantujące w całym kraju pokój religijny. Czasy nieco późniejsze to Konstytucja 3-go maja 1791 roku i jej zapis: „Bezpieczeństwo osobiste i wszelaką własność komukolwiek z prawa przynależną, jako prawdziwy społeczności węzeł, jako źrenicę wolności obywatelskiej, szanujemy, zabezpieczamy, utwierdzamy.”

To zaledwie kilka faktów historycznych dających pewne podłoże do kształtowania się myśli tolerancyjnych. A jak wyglądało to w praktyce? Otóż mamy za sobą klika incydentów takich jak spalenie dziesiątków heretyków przez inkwizytora Jana Polaka w 1305 roku, spalenie 50 heretyków wraz z dziećmi i żonami w Świdnicy na rozkaz Biskupa wrocławskiego Henryka w 1315 roku. Faktami historycznymi są też masowe egzekucje w Poznaniu i Wrocławiu w latach 1346 – 1348. Wydaje się więc, że tolerancja dotyczyła raczej grup dawno oderwanych od kościoła katolickiego lub nigdy do niego nie należących a nie ludzi, którzy nie znajdowali w nim duchowych wartości i kierowali swe myśli ku innym wyznaniom. Mówiąc o polskim „azylu dla heretyków” czyli polskiej gościnności dla innowierców, którzy znajdowali tu schronienie musimy jednak pamiętać, że nie odbywało się to w atmosferze ogólnej zgody i miłości. Administracja kościelna czyniła wiele wysiłków aby ów proceder ukrócić, ale na straży tolerancji i wolności stała polska szlachta. Szlachta przywykła bowiem do swobód i w głowie jej się nie mieściło, aby ktokolwiek mógł ingerować w jej wybory. Gdyby nie ustrój „złotej wolności szlacheckiej” prawdopodobnie Polska nie wyróżniłaby się niczym na europejskiej „karcie tolerancji”. Jakiekolwiek nie byłyby przyczyny i źródła wyjątkowej jak na owe czasy tolerancji w Polsce była ona faktem i z wielu kierunków napływała ludność różnych narodowości i różnych wyznań by właśnie tutaj wieść w miarę spokojne i wolne od represji życie. Mieszankę kultur w średniowiecznej Polsce stanowili m.in. Polacy, Rusini, Litwini, Tatarzy, Żydzi, Niemcy, Ormianie i Holendrzy, którzy byli wyznania Mennonickiego.

Krótka historia i podstawy wyznania Mennonickiego.

Mennonityzm to chrześcijańskie wyznanie protestanckie, które narodziło się w Niderlandach w latach 30-tych XVI wieku, po upadku radykalnego odłamu anabaptystów. Kres anabaptystów nastąpił po krwawych zamieszkach w miejscowości Münster. Nowy mennonicki nurt wyrósł na anabaptystycznych podstawach, ale pomny tragedii w Münster uznał, że walka z mieczem w ręku nie jest najwłaściwszą drogą do Królestwa Niebieskiego. Jedynie pokora może zapewnić ludziom zbawienie. Twórcą i przywódcą Mennonitów był Menno Simens (1496 – 1561) były ksiądz katolicki urodzony w miejscowości Witmarsum we Fryzji. Podstawą wiary jest Biblia, traktowana jako nieomylne, objawione Słowo Boże. Główne zasady wiary zawarł Menno Simons w swoim dziele „Fondamentboek”. Są to:

  • Chrzest młodzieży po 14-stym roku życia – grzech pierworodny został odkupiony na krzyżu przez Chrystusa nie ma więc potrzeby chrzcić niemowląt. Chrzest dorosłych stanowi wyznanie wiary i potwierdza świadomy wybór przynależności do społeczności Mennonitów.
  • powszechna miłość i braterstwo – Mennonici realizowali tę zasadę poprzez wzajemne wsparcie w życiu codziennym. Osoby starsze, chore, samotne lub takie, które spotkało jakieś nieszczęście zawsze mogły liczyć na bezinteresowną pomoc współwyznawców.
  • całkowity zakaz noszenia i używania broni – u podstaw tej zasady leżały wydarzenia w Münster. Jej konsekwencje to m.in. odmowa służby wojskowej.
  • Kolegialność – Mennonici sami wybierali pastorów spośród siebie.
  • Zakaz sprawowania wysokich urzędów – Mennonici uważali, że władzy państwowej należy się posłuszeństwo, ale sami nie mogli piastować wysokich stanowisk, gdyż oznaczałoby to służenie złu.
  • Zakaz przysięgania na cokolwiek.
  • Możliwość wykluczenia ze wspólnoty – tym, którzy łamali prawa religii groziło wykluczenie. Wiązało się z poważnymi konsekwencjami jak pozbawienie wszelkiej własności i środków do życia.

W życiu codziennym Mennonitów charakteryzowała skromność oraz dochowywanie wiary. Używali bardzo prostych sprzętów i ubrań, bez ozdób i wyszukanej formy. Wstrzymywali się od picia alkoholu, palenia papierosów oraz zabaw tanecznych. U podstaw działania grupy leżała solidarność wewnątrzgrupowa oraz współodpowiedzialność. Duża surowość religii i konsekwentne stosowanie jej kanonów powodowała pewne zamknięcie grupy. Mennonici utrzymywali jedynie rzadkie kontakty z nie-mennonitami, nie uczestniczyli w życiu wsi (w przypadkach kiedy stanowili w niej mniejszość), a także nie dopuszczali do siebie nikogo z zewnątrz. Byli niezwykle pracowici i sumienni. W swoich specjalnościach byli mistrzami, co doceniali zarówno współmieszkańcy wsi jak i najwyższe władze. Jako że pochodzili z nizinno – depresyjnych Niderlandów nikt tak jak oni nie umiał osuszać gruntów i zapobiegać powodziom.

Przymusowa migracja.

Połowa wieku XVI to ciężki okres dla skromnych i pracowitych grup mennonickich. Królowa Hiszpanii, regentka Niderlandów Anna, pod wpływem Karola V wydała dekret na mocy którego mennonityzm został uznany za ciężkie przestępstwo. Rozpoczęły się prześladowania i masowe mordy. Każdy kto schwytał lub zabił Mennonita miał obiecaną nagrodę. W książce holenderskiego pastora Thielmana van Braghta „Martys’ Mirror” opublikowanej w 1660 roku można odnaleźć listę setek męczenników mennonickich w większości z Holandii. W Szwajcarii wyroki śmierci wykonywane były jeszcze w 1616 roku. Jedynym sposobem na zachowanie wiary, przekonań i stylu życia było opuszczenie Holandii i udanie się na tułaczkę po świecie.

Osadnictwo na ziemiach polskich

W tym czasie w Polsce kwitła szlachecka wolność i swoboda, rozwijały się też stosunki handlowe z Niderlandami. Ogromne połacie podmokłej ziemi w dolinach polskich rzek były nie zagospodarowane. Umiejętności Holendrów w dziedzinie technik melioracyjnych były wysoko cenione przez polskie władze. W takiej sytuacji naturalną wydaje się współpraca grup mennonickich z Polską, potrzeby i możliwości obydwu stron uzupełniały się bowiem idealnie.

Pierwsze tereny zasiedlone przez Mennonitów to Żuławy Wiślane i okolice Gdańska. Niemałą rolę w sprowadzeniu ich na te tereny miał najwybitniejszy przedstawiciel polskiej reformacji Jan Łaski. Podróżował on kilkakrotnie do Fryzji, gdzie spotykał się z Menno Simonsem. Sam Menno Simons odwiedził Gdańsk w 1549 roku. Głównym organizatorem osadnictwa mennonickiego w Gdańsku był ówczesny burmistrz Ferber, a po jego śmierci Rada Miasta. Znakomite rezultaty w odzyskiwaniu gruntów rolnych zachęciły innych administratorów dóbr królewskich oraz właścicieli ziemskich do zapraszania osadników mennonickich na swoje ziemie. Osadnicy nabywali prawo do użytkowania gruntów na prawie emfiteuzy czyli dziedzicznej, długoterminowej dzierżawy, nie prowadzącej jednak do nabycia gruntów na własność. Przez pierwszych kilka lat osadnicy zwolnieni byli z opłat dzierżawnych w zamian za co zobowiązani byli do osuszenia i nadania wartości rolnej dzierżawionych gruntów. Do budowy zabudowań gospodarskich mogli używać drewna z okolicznych lasów. W ramach poszanowania ich wierzeń religijnych nie musieli odbywać służby wojskowej i zwolnieni byli z podatku wojskowego. Po upływie pierwszego okresu ulg podatkowych tzw. wolnizny (1-7 lat), która miała ułatwić im zagospodarowanie płacili dosyć wysoki czynsz dzierżawny wynoszący średnio 50 – 60 złotych od łana (1 łan to średnio 16 – 18 współczesnych hektarów) Gospodarstwa mennonickie miały z reguły 1- 4 łanów. Czynsz uważany był za dosyć wysoki i obciążał całą gminę mennonicką. Dowodzą tego zachowane w archiwach teksty umów dzierżawnych, w których zawarta była klauzula „wszyscy za jednego i jeden za wszystkich odpowiadać mają”

Pierwsi Mennonici osiedlali się w okolicach Gdańska (Wrzeszcz, Orunia, Stare Szkoty, Nowe Ogrody). W niedługim czasie nastąpiły lokacje nowych wsi Bogatka, Bystra i Lędowo – 1547, Wiślinka – 1549, Błotnik, Długie Pole – 1552, Szerzawa -1556, Cedry Małe -1561. W okolicach Nowego Dworu Gdańskiego Mennonici pojawili się za sprawą Michaela Loitza, który zaoferował im m.in. bagniste nieużytki w okolicach wsi Niedźwiedzica, Leśniewo, Tuja, Tujsk, Stobiec, Rychnowy i Stogi, Zdarzało się, że przejmowali oni całe gospodarstwa gburskie jak to miało miejsce we wsi Orłowo. W krótkim czasie pojawili się też w okolicach Elbląga oraz w Ekonomii Malborskiej. Najwcześniej we wsi Markusy – 1566. Potem Karczowiska, Rozgart, Jezioro, Kępniewo, Wikrowo, Wilżyna, Gajowiec, Kopanka, Jegłownik, Błotnica, Jesionna Różany, Kałdowo, Kamionek, Kmiecina, Myszewka, Myszewa.

Dalsze osadnictwo kieruje się w górę Wisły do doliny Sartowicko-Nowskiej. Już w 1568 r. Starosta Rogoźna Jan Dulski osadza ich we wsi Mątawy i Zajączkowo. Następne wsie to: Osiek – 1570, Mały Lubień – 1570, Wielki Lubień – 1591, Dragacz – 1592, Polskie Stwolno – Górna Grupa – 1601, Łunawy – 1604, Komórsk – 1620, Tryl – 1626, Bratwin – 1628, Mały Komórsk – 1637, Nowe i Stare Marzy – 1640, Bzówko i Fletnowo – 1710. W dobrach Chełmna i Świecia Mennonici przybywają do wsi Przyłubie – 1594, Kokocko – 1598, Rożnowo i Białobłoty – 1602, Przechówko – 1640, Przechowo – 1642, Michale 1640, Chrystkowo – 1669. W okolicach Torunia pierwsza osada to Silno – 1562, Wielka i Mała Nieszawka – 1602, Słońsk – 1629, Stary Toruń, Górsk, Czarne Błoto, Czarnowo, Zła Wieś, Pędzewo. W 1624 prowadzą negocjacje w sprawie osiedlenia na Saskiej Kępie pod Warszawą. Niektórzy badacze uważają, że w swojej podróży wzdłuż Wisły dotarli aż do Kozienic.

Kultura materialna.

XVI – XVIII wiek to okres rozwoju i dobrobytu zarówno dla samych Mennonitów, którzy odnaleźli w Polsce swoją ojczyznę, ale też dla terenów na których żyli i pracowali. Płacili sumiennie dzierżawę, osuszali coraz to większe połacie ziemi i dbali o prawidłowe funkcjonowanie rowów melioracyjnych, wałów przeciwpowodziowych, śluz i młynów.

Wprowadzili nowy typ budownictwa – duże chaty z podcieniami mieszczące pod jednym dachem wszystkie najpotrzebniejsze elementy gospodarstwa – pomieszczenia mieszkalne, oborę ze stajnią i stodołę. Budynki sytuowano na sztucznie usypanych wzniesieniach tzw. terpach, co zabezpieczało przed niewielkimi powodziami. W razie bardzo wysokiej wody wszystkie sprzęty domowe przenoszona na górną kondygnację. Dla zwierząt przygotowana była specjalna pochylnia, tak żeby również i one mogły wejść na górę i bezpiecznie przeczekać trudny okres. Mennonici kojarzą się z elitą ludności wiejskiej. Ich gospodarstwa były duże, zadbane i nowoczesne. Pomimo zewnętrznej skromności i oszczędności lubili aby ich sprzęty oprócz spełnienia podstawowego kryterium użyteczności wykazywały też wysoki poziom walorów estetycznych. Na uwagę zasługują przepiękne meble, skrzynie czy porcelana.

Rzemiosło i handel to marginalna część działalności Mennonintów. Miało to miejsce głównie w okolicach Gdańska i Elbląga. Mennonici nie mogli zostać obywatelami miasta i członkami cechu, niemniej w miarę jak wzrastała zasobność ich kieszeni mogli dzierżawić budynki i parcele na terenach miast. Wprowadzili nowy sposób wyrobu koronek o fantazyjnych splotach, byli dobrymi cieślami i ślusarzami, prowadzili gorzelnie i browary, zajmowali się bednarstwem i pasamonictwem, handlowali tekstyliami i produktami korzennymi. W tym miejscu nie można pominąć rodziny Kroegerów i ich słynnych zegarów. Rodzinną tradycję zapoczątkował mieszkający na Żuławch Peter Kroeger (ok.1730 – ok.1770) , później rodzina wyemigrowała do południowej Rosji. Ambroży Vermoellen, twórca przepisu na słynną gdańską wódkę Goldwasser również był menonitą. Sami menonici alkoholu nie spożywali, co oczywiście nie przeszkadzało aby go produkowali i sprzedawali. Podobnie było z guzikami, sami mieli zakaz ich używania i zastępowali je wiązanymi tasiemkami, ale zakłady produkujące guziki prowadzili.

Do naszych czasów zachowały się jeszcze nieliczne dowody kultury materialnej Mennonitów. Chaty podcieniowe można zobaczyć wybierając się na wycieczkę na Żuławy i dalej na południe doliną Wisły. Część z nich jest w stanie nie nadającym się już do odrestaurowania ale są też takie, które przy odrobinie dobrej woli i wsparciu finansowym można doprowadzić do dawnej świetności. Wspaniale zachowaną chatę mennonicką częściowo nadal użytkowaną, można zwiedzać w miejscowości Chrystkowo. Sprzęty gospodarstwa domowego, stare ryciny i dokumenty zgromadzone są w Muzeach i Archiwach. Wymienić tu należy przede wszystkim Muzeum Narodowe w Gdańsku, Muzeum Żuławskie w Nowym Dworze Gdańskim, Muzeum Archeologiczno-Historyczne w Elblągu, Archiwum Państwowe w Gdańsku, Instytut PAN w Warszawie, zbiory F.Wiehlera i inne zbiory prywatne.

Ze względu na zasady religijne nakazujące prostotę Mennonici nie pozostawili po sobie spuścizny literackiej czy artystycznej. W spisach gmin mennonickich nie ma żadnych wzmianek o zawodach artystycznych, które traktowane były jako mało praktyczne. Zachowały się natomiast dokumenty mówiące o karaniu członków gminy za grę na skrzypcach czy uczestnictwo w chłopskich zabawach. Przykładem może tu być gdański Mennonita Enoch Seeman zajmujący się malarstwem, który po konflikcie z gminą musiał wyemigrować do Anglii.

Gminy mennonickie nie tworzyły sieci parafialnej podobnej do katolickiej i do połowy wieku XIX nie posiadały osobowości prawnej. Organizacja miała charakter jednostopniowy, ograniczony do autonomicznego zboru zrzeszającego na Żuławach 500 – 1500 wiernych. Wierni spotykali się na wspólnych modlitwach w domach prywatnych lub w domach modlitwy. Domy modlitwy budowane były w duchu estetycznej ascezy i oprócz ciesielskiej ornamentyki nie posiadały innych ozdób. Do początków wieku XVIII nabożeństwa odprawiane były w języku holenderskim, później zastąpił go język niemiecki. O miejscach budowy zborów dowiadujemy się z zachowanych dokumentów – pozwoleń na budowę. Dotyczy to m.in. takich miejscowości: Barcice i Jezioro – 1728, Orłowskie Pole – 1751, Różewo – 1754, Lubieszewo, Stogi, Tujce – 1768. Były to głównie budynki drewniane, które znamy z rycin i opisów. W późniejszym okresie wznoszono budynki ceglane w stylu neogotyckim, niektóre z nich zachowały się do dnia dzisiejszego. Do najcenniejszych pamiątek po dawnych, pracowitych mieszkańcach Żuław i Doliny Wisły należą niewątpliwie cmentarze, które jak wiadomo są cennym źródłem wiedzy genealogicznej. Do najlepiej zachowanych cmentarzy mennonickich na terenie Żuław należą: Lichnowy Wielkie, Stogi, Pogorzała Wieś, Pordenowo, Żuławki – Niedźwiedzica, Cyganek, Stawiec, Orłowskie Pole, Żelichowo, Dzierzgonka, Jezioro, Kępniewo, Markusy, Złotnica, Kępiny Małe, Różewo. Niemniej nie zawsze gmina mennonicka posiadała swój własny cmentarz często zdarzało się, że jej członkowie korzystali z nekropolii katolickich lub ewangelickich. Jeśli więc wybierzemy się na genealogiczną wyprawę szukając swoich mennonickich przodków należy udać się na wszystkie okoliczne cmentarze. Mimo przypisywanej Mennonitom surowości obyczajów i oszczędności w wyrazie artystycznym upamiętniali oni swoich zmarłych efektownymi formami steli, cippusów, obelisków i kolumn. Najbardziej typowe wydają się dwustronnie zapisane stele. Z jednej strony wykuwano inskrypcję a z drugiej umieszczano sentencje lub wspomnienia pośmiertne. Są więc one bogatym źródłem wiedzy genealogicznej. Szczyty steli miały zwykle formę tympanonu wypełnionego płaskorzeźbami o bogatej symbolice mającej najczęściej charakter uniwersalny.

Liść akantu – nadaje nagrobkowi charakter „starożytny”, wywyższa i podkreśla rangę osoby zmarłej, symbolizuje zarówno drzewo życia jak i rajski ogród.
Anioły – unoszą duszę zmarłego do nieba.
Bluszcz – jako roślina wiecznie zielona i stale się odradzająca symbolizuje nieśmiertelność i odrodzenie w życiu wiecznym.
Czaszka – śmierć i doczesność grobu i nieuchronność losu.
Gołębica – wyobrażenie Ducha Świętego, z gałązką w dziobie symbol nadziei i ocalenia.
Granat – przez wielką ilość pestek symbolizuje bogactwo i obfitość, przez kolor soku – krew Chrystusa.
Gwiazda – niebo, zbawienie
Zgaszona pochodnia – zgasłe życie.
Klepsydra – czas i wieczność.
Korona – dostąpienie Królestwa Niebieskiego
Kotwica – zawsze w połączeniu z krzyżem – symbol mocnej wiary w Chrystusa.
Lilia – symbol czystości i niewinności.
Makówka – symbol snu wiecznego
Motyl – symbolizuje zarówno krótkie życie w wymiarze ziemskim jak i duszę zmarłego.
Rozmaryn – chwała osoby zmarłej.
Spirala – nieskończoność, wieczność, droga do Boga.
Wieniec – pochwała życia osoby zmarłej.
Gmerk – prosty znak osobisty i rodzinny, na nagrobkach umieszczany z inicjałami osoby zmarłej.

Dalsza migracja

Po I rozbiorze Polski w 1772 roku sytuacja Mennonitów zmieniała się stopniowo na gorszą. Niemiecki militaryzm uderzał w podstawy zasad wiary a te były dla Mennonitów rzeczą najważniejszą. Na przykład za zwolnienie z potępianej przez nich służby wojskowej od 1 czerwca 1773 roku musieli płacić rocznie 5 tysięcy talarów na rzecz Szkoły Kadetów w Chełmnie. Nadmieńmy że za 1 talara krawiec szył sukienną kapotę a rektor Uniwersytetu Jagiellońskiego zarabiał niecałe tysiąc talarów rocznie. W tym samym czasie caryca Katarzyna II przeprowadziła szeroko zakrojoną akcję werbunkową. Takim sposobem rzesze osadników przeniosło się do południowej Rosji a część wyjechała do USA i Kanady. Ci którzy pozostali ulegli stopniowej asymilacji i godzili się na coraz większą ingerencję państwa w ich życie religijne. Druga Wojna Światowa doprowadziła do całkowitego opuszczenia przez Mennonitów terenów Polski i obecnej Ukrainy. Znaleźli schronienie w Ameryce Południowej i Północnej oraz w Niemczech. Zabrali ze sobą pamięć o utraconej „Ziemi Obiecanej”. Kultywowali ją przez wiele lat i teraz, gdy sytuacja społeczno-polityczna uległa zmianie mogą przyjeżdżać i poszukiwać minionej obecności swoich przodków. Wiele obiektów kultury mennonickiej uległa zniszczeniu na skutek niewiedzy późniejszych mieszkańców, którzy utożsamiali ich z kulturą niemiecką. Obecnie jest czas pokoju i czas budzącej się wyższej świadomości historycznej. Istniejące organizacje mennonickie nawiązują współpracę z polskimi muzeami i stowarzyszeniami. Odbyło się już wiele wystaw i konferencji. Stopniowo poprawia się poziom dbałości o całą spuściznę kultury pozostawioną na polskiej ziemi przez dawnych osadników.

Poszukiwania genealogiczne.

Zestaw zachowanych dokumentów na podstawie których można prowadzić poszukiwania genealogiczne ludności wyznania mennonickiego został wspaniale opracowany i podany na stronie internetowej www.hsch.de

W Polsce Archiwum Akt Dawnych w Warszawie przechowuje księgi metrykalne dotyczące gmin mennonickich w Galicji,
Archiwum Państwowe w Gdańsku miejscowości: Czatkowy (Czattkau), Dziewięć Włók (Neunhuben), Elbląg (Elbin), Gdańsk (Danzig), Myszewo (Gross Mausdorf), Popowo (Poppau), Żelichowo (Petershagen)
Archiwum Państwowe m.st. Warszawy Oddział w Grodzisku Mazowieckim miejscowości: Cząstków Niemiecki, Kazuń Niemiecki;
Archiwum Państwowe w Płocku: Nowe Wymyśle,
Archiwum Diecezjalne w Płocku: Troszyn,
Archiwum Państwowe w Bydgoszczy miejscowość Grupa (Gruppe).

W badaniach genealogicznych bardzo pomocnym materiałem uzupełniającym są też Akta Sądowe oraz Księgi ziemskie i grodzkie. Często nie zdajemy sobie sprawy, że akta sądowe, notarialne i gruntowe są kopalnią wiedzy genealogicznej. Stojąc w obliczu braku ksiąg metrykalnych rezygnujemy z dalszych poszukiwań a przecież wgląd w akta gruntowe i księgi wieczyste pozwala niejednokrotnie na ustalenie wielu faktów, dokonanie selekcji informacji, określenie cezur czasowych. Podane są tam dane dotyczące właścicieli poszczególnych parceli, odpisy aktów urodzenia, testamenty szczegółowo opisujące spadkobierców, umowy notarialne, oświadczenia, kontrakty, umowy kupna – sprzedaży, umowy dzierżawne, pożyczki, zastawy, kredyty bankowe, pozwy i wyroki, odwołania od pozwów, w przypadku wspólnot religijnych informacje o obsadach rad parafialnych (księżach, pastorach, prowizorach i fundatorach) ale też o członkach i majątku wspólnoty. W badaniach mennonickich bardzo pomocne mogą okazać się księgi i akta gruntowe znajdujące się w zasobie Archiwum Państwowego w Gdańsku oraz w Elblągu i Malborku.

Początki instytucji ksiąg wieczystych w Prusach to koniec wieku XVIII. Powszechna ordynacja hipoteczna weszła w życie w 1783 roku. Jej podstawowy zapis brzmiał: „Nabycie prawa własności lub innego prawa rzeczowego może nastąpić tylko poprzez wpis umowy do księgi wieczystej, sama zaś umowa musi być zawarta przed sądem” Niemniej początki zakładania ksiąg wieczystych to rok 1772. W tym okresie Mennonici mieli rozszerzone już prawa nabywania ziemi.

Interesujące jest, że na kartach dotyczących poszczególnych parceli często można znaleźć informacje nawiązujące dosyć szczegółowo do okresu sprzed 1772 roku. W zasobie Archiwum Państwowego w Elblągu z siedzibą w Malborku znajduje się ponad 22 tysiące ksiąg wieczystych i akt gruntowych liczących w sumie 290 metrów bieżących. Istniej obecnie wiele pomocy archiwalnych, dzięki którym przebrnięcie przez te tysiące ksiąg nie jest takie straszne. W 2004 roku AP w Elblągu posiadało indeksy dla 9845 teczek akt gruntowych i dla 252 ksiąg wieczystych a baza danych zawierająca indeksy właścicieli liczyła 26 tysięcy nazwisk. Oprócz tego istnieją indeksy książkowe, w których podane są też nazwiska/nazwy właścicieli.

Następne nieocenione źródło dla genealogicznych poszukiwaczy to Akta Miast i Starostw. W Archiwum Państwowym w Bydgoszczy znajdują się np. Akta Starostwa Powiatowego w Świeciu. Przeglądając te dokumenty natrafiłam na karty rejestracyjne świątyń. Czytamy w nich że świątynia mennonicka w miejscowości Mątawy została wybudowana w roku 1898 w stylu gotyckim (teraz nazwalibyśmy ten styl neogotyckim przyp. autora) ze składek wyznawców. Była to filia etatowa parafii w Grupie. W 1926 roku domem modlitwy menonitów w Górnej Grupie zarządzali: Schruer i Nikiel zamieszkali w Wielkim Lubieniu oraz Ewart z Górnej Grupy. Gmina skupiała w tym okresie 293 wyznawców narodowości niemieckiej. Nabożeństwa odbywały się raz w miesiącu tylko w języku niemieckim a pastorem był Wilhelm Iyart zamieszkały w miejscowości Dragacz. W 1936 roku Starostwo Powiatowe wysyłało zapytania do niektórych obywateli, aby określili swoją przynależność wyznaniową. I tak Heinrich Kopper zamieszkały w Dragaczu nr 23 odpowiedział, że jest wyznania mennonickiego i należy do gminy wyznaniowej w Mątawach. Również z roku 1936 pochodzi wykaz poborowych wyznania mennonickiego. Wykaz obejmuje 3 osoby: Hohensee Wilhelm ur.Apr.16.1914, Kopper Henryk ur.July 30.1913 oraz Schröder Henryk ur. Jan.15.1913 roku.

W AP w Bydgoszczy znajdują się również akta metrykalne gminy mennonickiej z lat 1854 – 1874. Zgodnie z informacją podaną w bazie PRADZIAD powinny to być księgi urodzeń, małżeństw i zgonów. Niestety w rzeczywistości są to jedynie księgi urodzeń i zgonów, osobne dla każdego roku. Już na pierwszy rzut oka księgi budziły nieco wątpliwości, gdyż biorąc pod uwagę, że wyznawców mennonityzmu w tych latach nie było już wielu księgi są zbyt grube i zawierają zbyt dużo wpisów (200 – 300 rocznie). Po dokładniejszej analizie okazało się, księgi urodzeń zawierają tylko 2 pierwsze strony (kilkanaście pozycji) dotyczące wyznania mennonickiego. Wszystkie inne wpisy dotyczą ludności ewangelickiej. W księgach zgonów wpisów dokonywano chronologicznie bez osobnej listy dla menonitów z określeniem wyznania w odpowiedniej rubryce. Cała sprawa nie byłaby tak sensacyjna gdyby nie fakt, że we wszystkich bazach danych powyższe księgi są skatalogowane jako dotyczące tylko wyznania mennonickiego. Nawet pracownicy archiwum zdziwieni byli tym odkryciem. W inwentarzu nie jest natomiast opisany ani twórca tegoż inwentarza ani pochodzenie ksiąg.

Tak więc wszyscy poszukujący swoich ewangelickich korzeni na terenie parafii Grupa najprawdopodobniej nie dotarli do ksiąg mennonickich, w których przecież są dane dotyczące ich przodków. Kiedy baza danych PRADZIAD uwzględni nowe informacje nie wiadomo, gdyż polskie archiwa cierpią na niedostateczny poziom zatrudnienia. Bardzo dużo starych nieopracowanych dokumentów leży w archiwach, co roku spływają też nowe. Bazy danych powinny być uzupełniane systematycznie wraz z opracowaniem nowych zespołów. Nam, genealogom rodzinnym historia tych odnalezionych dokumentów pokazuje, że nigdy nie powinniśmy się poddawać jeśli natrafimy na przeszkodę wydawałoby się ostateczną – brak ksiąg metrykalnych. Są przecież inne źródła a oprócz tego księgi zawsze mogą się odnaleźć na kilometrowych półkach archiwów lub na strychu jakiejś parafii.

Aleksandra Kacprzak

Bibliografia:
1. Mennonici na Żuławach, ocalone dziedzictwo – Praca zbiorowa. Wyd. Muzeum Narodowe w Gdańsku 2008
2. Skarb Menonitów – Jerzy Sawicki, Wyd. Agni 2003
3. Referat odczytany na n zebraniu Naukowym w Archiwum Państwowym w Gdańsku 2004 – Arkadiusz Wełniak.
4. Dzieje i zabytki holenderskiej wsi Bratwin – opracowanie Maciej Prarat, Górna Grupa 2007
5. Strona internetowa Katalog zabytków osadnictwa holenderskiego w Polsce www.holland.org.pl